Czasami
wydaje mi się, że już wiosnę mamy, bo naprawdę jest ciepło widziałam
nawet jak przebiśniegi zaczynają wybijać się z ziemi. Chociaż to dopiero
luty a pogoda płata nam figle.
Zanim
rozpocznie się sezon działkowy, chcę pokazać kilka pomysłów na
wykorzystanie starych butów, które mogą służyć jako „doniczki” do
kwiatów.
Bardzo
mi się te pomysły spodobały i od dzisiaj nie wyrzucam już starych butów
czy kaloszy. A nie tak dawno pozbyłam się starych butów, które mi pękły
pod spodem – a szkoda.
Na mój „chłopski rozum” ja
bym to tak zrobiła. Buty czy kalosze to nawet dobrze jak i spody byłyby
troszku podziurawione (woda z podlewania będzie miała ujście). Najpierw
bym zrobiła drenaż, potem ziemi bym dodała no i potem kwiatki
powsadzała. Jeśli jest drenaż, to już niekoniecznie muszą być
podziurkowane buty.
A kwiatki do tych
oryginalnych „doniczek” możecie użyć różne. Jak widać na jednym zdjęciu
jest wsadzona nawet poziomka czy, może być też truskawka.
Powiedzcie sami, że pomysł jest przedni…
Fotki znaleziono na
Znalazłam tę fryzurę na stronie
http://thebeautydepartment.com/2012/09/the-twist-flip-bun/
i myślę, że każda z nas potrafi sama się tak uczesać.
1. Najpierw czeszemy się w koński ogon.
2. Wyznaczamy środek naszego ogona.
3. Ogon podnosimy do góry i przeciągamy poprzez środek naszego ogona
4. Przeciągnięty ogon rozciągamy na strony, w celu naprężenia
5. Powinno wyglądać to tak jak na fot. nr 5
6. Włosy tapirujemy, czym więcej je natapirujemy, tym większy będzie nasz kok.
7. Włosy wygładzamy szczotką i podwijamy wokół ręki, zawinięcie dajemy do środka naszego końskiego ogona.
8. Przypinamy nasz kok spinkami, spryskujemy lakierem do włosów i… gotowe!
Możemy naszą fryzurę udekorować ozdobną spinką lub kwiatkami i iść w niej na bal a nawet ślub.