Obserwatorzy

poniedziałek, 8 maja 2017

Ogrodowa kompozycja kwiatowa

Zobaczcie sami jak piękna jest ta kompozycja z kwiatów ogrodowych zrobiona. 
 Tak wygląda moja lobelia
 
A więc tak:
   – dzban tak wielki mam, lobelię zakupiłam, kora też by się znalazła i wszystko byłoby OK!, tylko miejsca w ogrodzie mi brak. 

   Jeśli jednak miejsca u was dostatek, to możecie taką kompozycję sobie zrobić i, niekoniecznie musi to być tak wielki dzban. 

   Tę kompozycję kwiatową znalazłam na Stylowi.PL i podpisane jest, że to jest kompozycja z rozchodnika.

   Ja miałam kiedyś rozchodnika na działce, którego inaczej nazywałam „kapustą”, bo miał takie grube liście i jest niepodobny do tego, który na fotce widać. Ja bym powiedziała, że to jest lobelia.
A wy co o tym myślicie?


Lobelia kwitnie obficie od początku czerwca do późnej jesieni. Od początku kwitnienia należy podlewać ją nawozem płynnym, najlepiej przeznaczonym do roślin kwitnących. Przed posadzeniem roślin warto podłoże wymieszać z wolno działającym nawozem otoczkowanym.

Lobelia jest jedną z najpopularniejszych roślin sadzonych w pojemnikach: donicach, misach, skrzynkach balkonowych – nadaje się do tego znakomicie. Na zewnątrz wystawia się ją po 15 maja (gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków).
Przekwitające i podsychające rośliny można w sierpniu przyciąć, kilkakrotnie podlać i zasilić nawozami płynnymi do roślin kwitnących, a zakwitną powtórnie.
-
Lobelia wymaga słonecznego stanowiska. Podczas długotrwałych opadów roślina traci swoje walory zdobnicze (niszczą się kwiaty). Podłoże, w którym rośnie lobelia nigdy nie powinno przesychać, ale rośliny nie mogą „stać” w wodzie, dlatego gdy sadzimy ją w doniczkach nie wolno zapomnieć o drenażu.
Lobelię rozmnaża się przez nasiona wysiewane w lutym-marcu do skrzynek inspektowych, które umieszcza się w ciepłym miejscu, najlepiej na parapecie okna. Po dwóch tygodniach nasiona powinny wykiełkować. Gdy sadzonki mają po dwa listki delikatnie pikuje się je do większych pojemników. Rozsadę wysadza się na miejsce stałe w maju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz